Natarcie na schron pod Sieradzem

(streszczenie artykułu z Militar Wochenblatt z 1940 r.)

W dniu 5. IX 1939 rano niemiecki baon piechoty, wzmocniony saperami i artylerią, po przekroczeniu rzeki Warty pod Sieradzem wykonuje natarcie na polską obronę, zorganizowaną na linii schronów bojowych. Linia ta przebiega wzdłuż Warty – w odległości kilkuset metrów od rzeki.

Natarcie poprzedza przygotowanie artyleryjskie. Ponadto przed natarciem wyrusza specjalnie zorganizowany mały oddział szturmowy. Ma on za zadanie zdobywać kolejno pewną ilość schronów. Jest wyposażony w granaty ręczne, amunicję wybuchową, świece dymne oraz posiada km.

Oddział posuwa się, napotykając co chwila na ukryte w terenie polskie km. Dzięki dobremu wykorzystywaniu terenu i zwalczaniu drobnych oporów podchodzi do nasypu kolejowego, za którym w odległości 20 m napotyka ku swemu zdziwieniu pierwszy schron. Jak z artykułu wynika – przed natarciem nie było należytego rozpoznania, bowiem oddział szturmowy nie orientował się co do położenia schronów. Mimo to, dowódca tego oddziału nie traci inicjatywy. Po krótkiej odprawie oficer i kapral podsuwają się szybko do rowu, oddalonego od schronu zaledwie o kilka metrów. Z rowu tego rzucają oni granaty, prawdopodobnie w strzelnicę schronu i obezwładniają załogę, a następnie zdobywają schron, w którym biorą 5 jeńców.

Oddział szturmowy po zdobyciu schronu wykorzystuje znajdujący się w nim karabin maszynowy początkowo, na niszczenie ukrytych w terenie (przed linią schronów) polskich oddziałów, poczym do własnej osłony przy dalszym natarciu na pozostałe 4 schrony. Autor nie opisuje jednak kto i w jaki sposób zdobył te obiekty.

źródło: Studium Oddziałów Szturmowych Saperów opracowane w 1941 r. w Wielkiej Brytanii przez Oddział III Sztabu PSZ.