Raport z walk o Eben-Emael i o dalsze fortyfikacje twierdz Lüttich i Namur
1) Wstępne spostrzeżenia: Atak na fortyfikacje stałe jest praktycznie zawsze w pełni skuteczny, gdy uda się wprowadzić do akcji pionierów z ich sprzętem ciężkim i dużymi zapasami amunicji, oraz gdy uda się w tym czasie obezwładnić ogniem sąsiadujące fortyfikacje.
Doświadczenia pokazały, że upadek dużego schronu zależy od wyeliminowania jego wież pancernych i otworów strzelniczych z płytami pancernymi w ataku z bliska. Ciężka broń piechoty oraz działa przeciwlotnicze powinny do tego czasu obezwładniać wrogie otwory strzelnicze ogniem. Jedynie pionierzy posiadają środki do zniszczenia, bądź uszkodzenia wrogich umocnień. Bombowce nurkujące, ciężka artyleria i działa przeciwlotnicze są zazwyczaj w stanie zniszczyć, lub uszkodzić jedynie niewielką część wrogich instalacji i nie są w stanie wyłączyć ich z walki, chyba że szczęśliwie dojdzie do trafienia krytycznego miejsca umocnień, takiego jak system wentylacyjny. Generalnie powinny one jednak służyć jako przygotowanie dla pionierów do ataku z bliska.
2) Rozpoznanie: Ponieważ atak z bliska jest konieczny dla pełnego sukcesu, poprzedzić go musi dokładne planowanie i w tym celu powinno się przeprowadzić dokładne rozpoznanie.
Na rozpoznanie powinno się przeznaczyć minimum dwa dni, jeśli dostępne są dobrej jakości zdjęcia lotnicze.W przypadku Eben-Emael, rozpoznanie składało się w dużej części nie z rozpoznania polowego, a z wielomiesięcznych analiz zdjęć lotniczych.
Rozpoznanie musi uwzględniać następujące kwestie:
Gdzie znajduje się korzystne podejście, gdzie najmniej oddziaływać będą rozpoznane i domniemane stanowiska wroga, gdzie przez największą część podejścia będzie można stosować osłonę własnego ognia, gdzie znajdują się najlepsze stanowiska ogniowe, gdzie i skąd ostrzał na podejście mogą prowadzić inne obiekty wrogich fortyfikacji, jak można w czasie podejścia zniszczyć bądź unieszkodliwić wspierające obiekty fortyfikacji, jakie szkody można wyrządzić fortyfikacjom przed atakiem, gdzie znajdują się wrogie linie kablowe, czy wróg używa gołębi pocztowych oraz z jakich częstotliwości radiowych korzysta.
3) Przygotowanie i wsparcie:
Artyleria o kalibrze do 30,5 cm nie wyrządza fortyfikacjom stałym żadnych szkód, może i musi być wykorzystana tylko do wykonania ostrzałem lejów (jako osłon dla atakujących), luk w zaporach, do przeszkadzania przeciwnikowi w poruszaniu się poza umocnieniami celem odgruzowywania i napraw oraz przede wszystkim do stawiania zasłon dymnych.
Artyleria o kalibrze ponad 42 cm odnosi skutek, ale jej szybkość prowadzenia ognia i zapas amunicji są za małe.
Bombowce nurkujące zapewniają najlepsze wsparcie ogniowe czy przygotowanie ogniowe. Konieczne jest jednak skoncentrowanie ataków Stukasów w czasie, omówienie dokładnych celów z atakującymi wojskami naziemnymi i ustalenie sygnału do zaprzestania ataku powietrznego, by oddziały atakujące mogły w tym momencie ruszyć naprzód ze swych pozycji.
Według poczynionych obserwacji i zeznań jeńców, ataki Stukasów oddziaływają przede wszystkim na wrogie morale. W czasie nalotów duża część załóg porzuciła swoje pozycje i broń.
Pożądane są dalsze loty nurkujące Stukasów nad umocnieniami, już bez zrzutu bomb, w czasie ataku oddziałów szturmowych, w celu symulowania dalszych nalotów.
Ostrzał otworów strzelniczych przez ciężkie armaty plot. z maksymalnie 1000m,
przez lekkie armaty plot. z maksymalnie 300-400m,
przez armaty ppanc. z maksymalnie 300-400m,
przez CKMy z maksymalnie 100-150m.
Ostrzał otworów strzelniczych z tych rodzajów broni z takiej odległości sprawdzał się dobrze jako wsparcie ataków w walce z bliska.
Ostrzał otworów strzelniczych i obserwacyjnych powinien nastąpić zaraz przed atakiem, aby przeciwnik nie miał czasu ich na nowo obsadzić i wymienić uszkodzonego sprzętu.
Ostrzał ruchomych wież powinien nastąpić już wcześniej, gdy tylko się odsłonią, by osiągnąć ich zacięcia.
Zaskoczenie i pozoracja: poprzez zasłony dymne, wysadzanie i wycinanie luk w zaporach, przez podłożenie nocą wydłużonych i zespolonych ładunków wybuchowych oraz świec dymnych w zaporach, które nie są celem ataku, a następnie ich zdalne detonowanie zapalnikami elektrycznymi tuż przed atakiem w innym miejscu.
Obezwładnianie ogniem sąsiednich umocnień, które mogą obłożyć ogniem atakowane umocnienia (i które robią to na żądania przesyłane przez załogi atakowanych umocnień za pośrednictwem łączności przewodowej lub radiowej), powinno nastąpić najpóźniej z chwilą rozpoczecia ataku. Najlepszymi środkami do tego są Stukasy, poza tym ostrzał wież pancernych z ciężkich armat plot. Pozostała artyleria i zasłony dymnE mają mniejsze oddziaływanie, ale muszą zostać użyte, gdy Stukasy i działa plot. nie są dostępne, gdyż mogą zawsze w niewielkim stopniu utrudniają działanie wsparciu przeciwnika.
Przygotowanie oddziałów szturmowych: Oddziały szturmowe powinny być jak najmniejsze, ale muszą transportować ze sobą wystarczająco dużo amunicji. Stąd wniosek, że przy dowódcy oddziału szturmowego powinien znajdować się tylko niezbędny w danej chwili personel, a pozostali żołnierze z zapasowymi ładunkami itp. powinni podążać za nimi w odległości umożliwiającej komunikację głosową. Na każdą wieżę (na wieże artyleryjskie w ostatniej kolejności, gdyż nie mają jak oddziaływać na krótkich dystansach) i na każdy otwór strzelniczy (lub podwójny otwór strzelniczy) wymagany jest jeden oddział szturmowy, z którego po udanym ataku wydzieleni będą pojedynczy żołnierze, pozostawiani na miejscu i mający zapobiec ponownemu obsadzeniu bądź naprawie uzbrojenia wroga. Dowódcy oddziałów szturmowych uzupełniają amunicję i straty w oparciu o pododdziały amunicyjne (Munitionstrupps) oraz odwodowe (Ergänzungstrupp)i otrzymują nowe zadanie od dowódcy kompanii (ewentualnie plutonu). Oddziały szturmowe muszą więc prowadzić działania naprzemiennie. Na pierwszej linii nie ma przez to możliwości przekierowania oddziału szturmowego do innych zadań. .
Na początku ataku dowódca kompanii pionierów ma przed sobą jeden lub dwa oddziały (oddział szturmowy lub do wysadzania przeszkód), sam podchodzi w miejsce włamania, lub do punktu, z którego może obserwować dalszą drogę ataku z jak najmniejszej odległości, pozostając w odległości umożliwiającej komunikację głosową z żołnierzami i wydaje podążającym za nim oddziałom polecenia do dalszego ataku.
Obok postępujących za sobą oddziałów pionierów musi podążać również ruchome wsparcie ogniowe, które musi być w stanie, na zawołanie dowódcy kompanii pionierów, obłożyć ogniem otwory strzelnicze, które nie są w tej chwili atakowane i w ten sposób odizolować je od atakujących oddziałów szturmowych.
Osłona ogniowa dla oddziałów szturmowych:
- osłona stacjonarna [prowadzona ze stałych stanowisk ogniowych] – ostrzał rozpoznanych i domniemanych, lecz dobrze zamaskowanych pozycji wroga z ciężkich i lekkich dział plot. dział ppanc. i CKMów
- osłona ruchoma [ze zmienianych stanowisk ogniowych] – ostrzał z CKMów i pojedynczych dział ppanc.przeciw stanowiskom domniemanym w oparciu o zdjęcia lotnicze i ukształtowanie terenu , które ostrzeliwać da się dopiero po rozpoczęciu natarcia
- pododdziały osłaniające (Deckungstrupps) przy każdym oddziale szturmowym, prowadzące ogień z LKMów i pistoletów maszynowych, który powinien dotknąć atakowane wieże i otwory strzelnicze, gdy ostrzał stacjonarny nie jest już w stanie na nie oddziaływać.
Dalsze kompanie strzeleckie wzmocnione CKMami podążają za kompaniami szturmowymi w celu osłony i obsadzenia zdobytych pozycji. Nie można rezygnować z okrążenia fortyfikacji, bo w terenie, poza właściwymi fortyfikacjami, często znajdują się ukryte wyjścia.
4) Rozplanowanie walki, ognia i czasu:
Dowódca pionierów, po przeprowadzeniu rozpoznania po przeprowadzeniu rozpoznania (zob. załącznik 2), proponuje kierunek ataku.
Prosi o wsparcie działa ppanc., plot., i CKMy przeciwko konkretnym rozpoznanym i domniemanym wieżom i otworom strzelniczym;
Po tym dowódcy broni ciężkiej rozpoznają stanowiska ogniowe i omawiają możliwości prowadzenia ognia z dowódcą pionierów, gdyż ten musi dokładnie wyjaśnić swoim żołnierzom, gdzie prowadzony będzie własny ogień i jak przemieszczać się będzie ruchoma osłona ogniowa (w przeciwnym razie będą konieczne postoje w czasie natarcia).
Wszystkie rodzaje broni, przede wszystkim piechota znajdująca się cały czas w pobliżu umocnień, proponują działania przygotowawcze, celem osłabienia i zmylenia przeciwnika (zob. załącznik 2).
Oficerowie wojsk łączności meldują o przedziałach czasowych, w których ze względu na warunki miejscowe komunikacja radiowa jest najsłabsza, tak by w miarę możliwości wykorzystać przedziały zakłóconej komunikacji radiowej pomiędzy poszczególnymi dziełami fortecznymi (w przeciwnym razie należy zastosować zakłócanie radiowe).
Punktem wyjściowym dla każdego rozplanowania ataku w czasie jest moment ataku oddziałów szturmowych, który następuje zaraz po nalotach Stukasów, lub po najcięższym ostrzale artylerii. (W wielu przypadkach dowódcy pułków i dywizji chcieli najpierw oszacować skutki nalotów i ostrzału, a dopiero potem określać chwilę rozpoczęcia ataku. Przeciwnik wykorzystywał te chwile do odzyskania sił i ponownego obsadzenia stanowisk. Tracono element zaskoczenia). Wszystkie inne rodzaje broni muszą trzymać się tego momentu i odpowiednio dopasować swoje czasy działania.
Ponieważ atak Stukasów nie może być zaplanowany co do sekundy, wojskom naziemnym należy przekazać dzień wcześniej informacje o szacowanym czasie nalotu, liczbie samolotów biorących w nim udział oraz ich liczbie nalotów. Należy też poinformować o sygnale oznaczającym zrzut ostatniej bomby (najlepiej poprzez sygnały świetlne z samolotu).[1]
Zaleca się także nawałę ogniową wszystkich innych wcześniej wspomnianych ciężkich broni na otwory strzelnicze w czasie nalotu Stukasów, mniej więcej po pierwszym nalocie (nawet pociski ciężkich dział plot. generowały tak mało dymu, że nie przeszkadzały Stukasom w obserwacji), drugą nawałę ogniową oraz dalszy zaplanowany ostrzał obezwładniający od chwili zakończenia nalotu.
5) Szczególne trudności podczas ataku z bliska stwarzają szerokie i głębokie transzeje dookoła umocnień, z fragmentami, których nie da się dosięgnąć ogniem artylerii i broni ciężkiej.
Nawet wtedy, gdy pod wpływem ostrzału artylerii ciężkiej lub bombardowania ściany transzei zapadną się w niektórych miejscach i utworzą przejście dla atakujących na kształt rampy, przebiegnięcie nimi przez ogień prowadzony z pozostałych części transzei będzie możliwe tylko w rzadkich wypadkach.
Umocnienia wbudowane w ściany zewnętrzne transzei muszą zostać przygwożdżone ładunkami wybuchowymi spuszczanymi z góry na linach przed otwory strzelnicze oraz miotaczami ognia (tak by paliwo spalało się w otworze strzelniczym). Następnie żołnierze, którzy wskakują do wrogiej transzei eliminują je wysadzając otwory strzelnicze. Samo zadymienie nie dawało pożądanych skutków.
Schrony wbudowane w wewnętrzne ściany transzei na kształt bastionów muszą zostać obezwładnione ogniem przez podciągniętą do ściany transzei broń ciężką i miotacze ognia (możliwe tylko przy nie za szerokich transzejach), a następnie zniszczone ładunkami wybuchowymi przez żołnierzy, którzy wskoczyli do transzei.
Zwalczanie odcinków transzei, szczególnie gdy umiejscowione u góry zapory utrudniają zadanie, wymaga wiele czasu, który może grać na korzyść przeciwnika znajdującego się w obiektach położonych za transzejami.
6) Kwestie techniczne: Kompanie szturmowe pionierów muszą zostać wyposażone w zwiększoną ilość pistoletów maszynowych, gdyż karabin jest nieporęczny i nie posiada wystarczającej szybkostrzelności. W magazynkach pistoletów maszynowych zaobserwowano chwilowe zacięcia sprężyn.
Wyposażenie kompanii należących do 51. Batalionu Pionierów w 3 lawety do M.G.34 przez
6. Armię sprawdziło się dobrze. Wyszkolenie (nie do ognia pośredniego) do obsługi w ten sposób uzyskanych CKMów było proste, dowódca kompanii uzyskał zgrany z kompanią odwód ogniowy do zapewnienia osłony ogniowej. Z LKMów można bowiem oddawać tylko krótkie serie, które nie wystarczają do obezwładniania ogniem otworów strzelniczych.
Konieczne jest przygotowanie składanych drabin szturmowych (Sturmleitern) z lekkiego metalu, łączonych ze sobą, w miarę możliwości do wykorzystania również jako kładka. Pionierzy i tak muszą taszczyć już wystarczająco dużo ciężkiego sprzętu, a oddziały powinny być jak najmniejsze.
Worki na sprzęt (Tragesäcke) dla oddziałów szturmowych muszą być zamykane od góry (na zamek błyskawiczny) ponieważ inaczej granaty i amunicja saperska mogą zostać zgubione w czasie natarcia. Pożądane jest dostarczenie worków na ekwipunek takich jak te dla wojsk powietrznodesantowych.
Skrócone granaty trzonkowe, przygotowane w batalionie ze względu na brak granatów jajowych, sprawdziły się dobrze (tylko pewni miotacze, bo przy rzucie trzymać trzeba za głowicę). Rzut jest bezpieczny. Miotający może dzięki temu zabrać ze sobą znacznie większą liczbę granatów.
Do komunikacji wewnątrz kompanii szturmowych szturmowego potrzebne są małe radiostacje … (które mogliby obsłużyć nie tylko radiowcy), których zasięg wynosiłby około 500 m. We wcześniejszych latach mówiono w prasie o takich urządzeniach używanych przez amerykańską i angielską policję do regulacji ruchu. Ze zdjęć wynikało, że taka radiostacja praktycznie nie ograniczała ruchów obsługującego.
Duże ładunki kumulacyjne przebijały wieże o pancerzu grubości 20-25 cm (zwykle średnicy 1,5 m). Powstała dziura jest mniej więcej rozmiarów pięści. Ciśnienie powietrza niszczy instalacje wieży pancernej i zabija jej zamkniętą w środku załogę. Większe i silniejsze wieże pancerne nie były przebijane, a załoga nie była wyeliminowywana z akcji, wypadały tylko niektóre nity. Ponieważ takie wieże nie posiadają uzbrojenia do walki z bliska, więc nie przeszkadzają atakowi z bliska, możliwe jest unieszkodliwienie ich w inny sposób (uszkodzenie systemu obrotowego lub napędowego, czy stopienie termitem). Transport elementów dużego ładunku kumulacyjnego przez jednego człowieka na odległość ponad 100 m w czasie ataku nie jest możliwe. Pożądane jest transportowanie przez dwie osoby, poprzez dodanie drugiego uchwytu.
Każda dolna część ładunku kumulacyjnego musi mieć wejście na zapalnik, gdyż w czasie walki trzeba się liczyć z utratą górnej części.
Kanały zapalników muszą mieć zamknięcie, najlepiej zaślepkę ze sprężyną do odkręcenia, inaczej w czasie walki często będzie dochodzić do ich zanieczyszczenia lub uszkodzenia.
W miotaczach ognia mechanizm element jarzeniowy i baterie są zbyt odsłonięte, co prowadzi co ich zabrudzeń i do zacięć.
Cienki wąż wiodący do zbiornika na wodór jest luźny i przeszkadza. Można temu zaradzić prowadząc cienki wąż przy grubszym wężu prądownicy.
Wąż prądownicy często wykazuje wewnętrzne pęknięcia i nieszczelności wskutek jego zaginania przy złączce. Uniknąć można tego tylko wtedy, gdy operator trzyma prądownicę z dala do siebie. Jest to niewykonalne przy pokonywaniu dłuższych odcinków, gdyż prawa ręka operatora męczy się przez trzymanie prądownicy daleko przed sobą. Przy użyciu krótszych węży do średniego miotacza ognia nie dochodziło do zagięć.
Ładunki wybuchowe na tyczkach oraz te opuszczane na linkach przed otwory strzelnicze były wysadzane za pomocą zapalników elektrycznych. Czas eksplozji można w ten sposób lepiej wyregulować.
Parki amunicyjne musiały otrzymać polecenie osobnego wydawania zapalników typu Sprengkaspelzünder oraz Zündschuranzünder (a nie jak dotychczas tylko całych zestawów Zündmittelkasten Satz a), bo zapalników tych używano częściej.
Do ostrzału otworów strzelniczych z KMów należy używać dużo amunicji smugowej, by lepiej oceniać celność strzałów.
Do wysadzania przejść w zaporach przydałyby się fabrycznie skonstruowane. rurowe ładunki wydłużone (Rohrladungen), z możliwością łączenia jednego z drugim. Ponieważ byłyby one lżejsze, żołnierze mogliby brać ich więcej ze sobą, a nadto udałoby się uniknąć zahaczania się [o zapory – przyp. tłum.] prowizorycznie przygotowywanych ładunków wydłużonych.
7) Jeżeli chodzi o doświadczenia do budowy własnych umocnień trzeba podkreślić, że wszystkie obiekty, do których otworów strzelniczych nacierający może podejść ze środkami do walki z bliska, obezwładniając sąsiednie, flankujące obiekty, są możliwe do zdobycia po ciężkiej i zapewne okupionej dużymi stratami walce.
Moim zdaniem dookoła umocnień wykonać należy betonowane fosy, w których schrony strzelnicze są wbudowane w taki sposób, żeby nie dało się ich ostrzelać i dosięgnąć miotaczem ognia i by nie można było ich zniszczyć ciśnieniem powietrza wygenerowanym przez detonację ładunku w pobliżu. Można to osiągnąć poprzez umieszczenie betonowych zadaszeń ponad strzelnicami schronów.
Lądowanie wojsk powietrznodesantowych na szczycie umocnień może zostać powstrzymane przez wbudowane miotacze ognia z możliwością prowadzenia ognia okrężnego.
Moim zdaniem stałe fortyfikacje z załogą piechoty i artylerii (w belgijskich fortach byli tylko artylerzyści i niewielu pionierów) stanowią przeszkodę powstrzymującą atakującego w takim stopniu, że wysokie wydatki związane z ich budową są jak najbardziej uzasadnione.
(podpis nieczytelny)
Podpułkownik i dowódca batalionu
Tłumaczenie: Wawrzyniec Muszyński-Sulima
[1] Może chodzić o flary sygnalizacyjne, lub o sygnały dawane światłami samolotu, przypis tłum.

Pionierzy w natarciu na schron bojowy