![]() Uwagi: Dokument ten został napisany po wojnie na potrzeby Sekcji Historycznej Armii Amerykańskiej. Niezgodności w stronach świata i numeracji drużyn wynikają z błędów sprawodawców. W lipcu 1941 roku 76. dywizja piechoty atakowała linię Dniestru na południe od Mohylewa Podolskiego.
Każdy żołnierz dostał dwie świece dymne a każda drużyna niszczenia posiadała 2 ładunki zwykłe ładunki rurowe, dwa skrócone ładunki rurowe (odpowiedniki amerykańskich torped bangalora – przyp. H.) i 4 sześciokilogramowe ładunki wybuchowe. Po przekroczeniu rzeki Sander złapał kontakt z innymi niemieckimi jednostkami, dzięki którym załatwił wsparcie ogniowe 2 dział p-panc 50 cm i ciężkiego karabinu maszynowego. Po krótkim rozpoznaniu Sander wydał następujące rozkazy: Każde z radzieckich dział było chronione przez ciężki stalowy pancerz. Kiedy używano działa, pancerz leżał płasko na ziemi, ale można było z wnętrza bunkra podnieść go przy użyciu linek. Kiedy 1. drużyna zbliżyła się do bunkra zauważono, że wszystkie pancerze były opuszczone. Sander dał znak obsłudze dział 50 mm aby ostrzelały dwa zachodnie działa. Jedno z niemieckich dział 50 mm zepsuło się i zostało odesłane do wymiany, jednak w wkrótce uciszono radzieckie działa użyciu miotaczy płomieni. W tym momencie Rosjanie spróbowali wsunąć pancerze. Sander popędził naprzód z drużyną niszczeń. Do otworów wsadzono ładunki wybuchowe, które wysadziły pancerze. Każde działo zostało ostatecznie zniszczone przez włożony weń ładunek rurowy. Te eksplodując raniły jednego z Pionierów. W międzyczasie dowódca 1. drużyny wziął 3 żołnierzy i wspiął się na strop bunkra. Odkryli kilka rur wentylacyjnych w kształcie litery „T”. Wysadzili trzy z nich i wrzucili do bunkra granaty ręczne i świece dymne. Dowódca sprawdził wschodnią stronę bunkra i odkrył, że pancerze tej strony zostały wciągnięte. 2. drużyna przerwała próbę opanowania tej strony bunkra. Rosjanie sprowadzili ogień artylerii na swój obiekt. Ogień ten zabił jednego Niemca i ranił dwóch. Kiedy ogień zelżał, do walczących dotarł dowódca kompanii. Obaj (z Sanderem) oficerowie opracowali plan: 1. drużyna ma spróbować zdobyć zachodnie wejście. 2. drużyna ma zniszczyć dwa wschodnie działa i zająć wejście z tej strony. 3. drużyna ma zniszczyć południowy, czołowy karabin maszynowy. 2. drużyna potrzebowała około 90 minut żeby ściągnąć potrzebne materiały wybuchowe ze składów jednostki. Dwa ładunki zamontowano na palach, aby opuścić je do strzelnic. Były związane razem, żeby wybuchły w tym samym czasie. Przygotowano też torpedy bangalora na wysięgnikach, które miały zniszczyć działa po wysadzeniu pancerzy. Kiedy poczyniono te przygotowania, 3. drużyna uciszyła karabin maszynowy przy użyciu miotacza płomieni i kilku granatów. Około godziny 15:00 wysadzono zachodnie wejście i poczyniono kilka prób wejścia do środka. Wszystkie zostały powstrzymane przez ogień karabinu maszynowego z głębi korytarza. Każdy atak przynosił Niemcom straty. W sukurs przybył im oficer Pionierów z Korpusu – ustalono wtedy, ze bunkier zostanie zniszczony przy użyciu 2 ładunków po 125 kg. Do godziny 18:00 nie udało się zamieścić pierwszego, bo wciąż trwał ogień artylerii. Po odpaleniu tego ładunku w wejściu do bunkra pojawił się rosyjski żołnierz, którego natychmiast wzięto do niewoli. Rosyjska artyleria znów sprowadziła swój ogień na bunkier i z tego powodu aż do 22:00 nie udało się dopalić drugiego ładunku. Po detonacji radziecka artyleria zamilkła. Można było wznowić budowę mostu. Udało się ją skończyć o 4:00 następnego dnia. ![]() Kiedy rankiem Sander wszedł do bunkra znalazł wszystkich żołnierzy zabitych przez eksplozję bądź zmarłych z uduszenia. Dzięki informacjom od przesłuchiwanego jeńca i obejrzeniu bunkra stwierdzono, że załogę bunkra stanowiło około 60 ludzi. Mieli do dyspozycji świetnie działający systemy wentylacji, elektryczny, wodny i telefon. Pod dostatkiem było amunicji i jedzenia. Niemcy zauważyli następujące braki w systemie bunkra: źródło: www.afn.org/~afn41941/bunker.html |